Czego facet nie nagra, łatka partacza ekranizacji gier wideo z niego nie zejdzie. I trochę szkoda, bo nagrał pare świetnych filmów.
Niestety...ludzie, to jak wiadomo zwierzęta stadne, więc stada baranów idą za naczelnymi baranami...
Owszem, Uwe miał kilka bardzo kiepskich filmów(stąd opinia), ale były również niezłe, a nawet bardzo dobre...ale przy wyrobionej opinii dzieło pokroju Spieberga nawet nie pomoże...