Ciekawi mnie czy w filmie zostala pokazana pelna prawda, albo czy podane wyroki nie sa
prowokacja rezysera. Bo choc Petera mozna uznac za prowodyra, a juz na pewno
morderstwa, to przeciez brak oskarzenia pozostalych za ten czyn bylby jawna
nielogicznoscia. Druga sprawa, ze moze rezyserowi chodzilo o pokazanie ze gorszy i
bardziej winny jest slaby i bojacy sie, a przez to nakrecajacy spirale niz ci jawnie
zdemoralizowani. No i na koncu mozna powiedziec, ze to film o potrzebie kary smierci. Bo
po cóż zostawiac zycie osobnikom takim jak Harry?